+48 577 439 977

Beata Grabowska

+48 664 941 720

Aleksandra Urbańska

Zapis testamentowy.

Gdy wolą spadkodawcy jest przekazanie poszczególnych przedmiotów na własność określonej przez niego osobie, może to uczynić poprzez ustanowienie zapisu testamentowego. Osoba obdarowania nie staje się wówczas spadkobiercą, a zapisobiercą. W przypadku zapisu zwykłego skutkuje to brakiem odpowiedzialności za długi spadkowe, ale własność zapisanego przedmiotu nie staje się dla zapisobiercy automatyczna. Może on żądać od spadkobiercy przeniesienia na własność określonego przedmiotu. W przypadku zapisu windykacyjnego zapisobierca odpowiada za długi spadkowe, a w określonych sytuacjach za zachowek.

Jaki natomiast wpływ na ustalenie udziałów w dziedziczeniu ma zapis testamentowy?
W sytuacji, gdy zapisy ustanowione przez spadkodawcę wyczerpują prawie cały spadek, zapisobierców uznaje się za spadkobierców powołanych do całego spadku. W takiej sytuacji wielkość ich udziałów określana jest proporcjonalnie do wartości przeznaczonych im przedmiotów.

Sztuczna inteligencja jako wyzwanie dla środowiska prawniczego

W dniach 19 oraz 20 maja 2022 r. aplikantka adwokacka Hanna Szkudlarek-Kownacka wzięła udział w konferencji współorganizowanej przez Okręgową Radę Adwokacką w Warszawie wraz z ERA – Academy of European Law pt. Artificial Intelligence (AI) and the Criminal Justice System. Podstawowymi tematami poruszonymi podczas konferencji to m.in. to kwestia sztucznej inteligencji i jej wykorzystywania, używanie technologii rozpoznawania twarzy w pracy policji, sztuczna inteligencja a sprawy karne, czy popularny w ostatnim czasie „Deepfake” czyli technika obróbki zdjęcia lub obrazu, polegająca na łączeniu obrazów twarzy ludzi przy użyciu technik sztucznej inteligencji.

            Z pewnością sztuczna inteligencja oraz jej dalszy rozwój będą stanowić wyzwanie dla środowiska prawniczego, zarówno w kontekście stanowienia jak i stosowania prawa.

Nowe inwestycje budowlane na terenach nieobjętych planem zagospodarowania przestrzennego

Co w przypadku gdy w gminie, w której planujemy inwestycję budowlaną nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego?

Zasadniczo w tego typu sprawach należy wystąpić do gminy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Warunkiem wydania decyzji o warunkach zabudowy jest zgodność projektowanej inwestycji z przepisami prawa powszechnie obowiązującego.

Pomimo faktu, iż studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego terenu nie jest aktem prawa miejscowego czyli nie jest aktem powszechnie obowiązującym to przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy nie można pominąć jego ustaleń, co potwierdzają liczne orzeczenia sądów administracyjnych oraz prezentowany w doktrynie pogląd, zgodnie
z którym studium stanowi podstawę wszelkich działań podejmowanych na terenie gminy
w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego.

Tak tytułem przykładu można powołać wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia
6 sierpnia 2009 r., sygn. akt II OSK 1250/08 – „ (…) powyższa regulacja nie oznacza, że decyzje administracyjne wydawane dla terenów objętych studium mogą być sprzeczne z jego ustaleniami.” oraz postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 lutego 2016 r., sygn. akt II OSK 260/16 – „Tym samym istnieje ścisły związek pomiędzy studium i planem miejscowym, który sprawia, że nie można zasadnie twierdzić, iż studium nie ma żadnego znaczenia dla właściciela nieruchomości. Wręcz przeciwnie, studium, mimo że nie jest aktem prawa miejscowego, poprzez to, że wiąże organy gminy przy uchwalaniu planu miejscowego, ma istotne znaczenie dla kształtowania sytuacji prawnej właściciela nieruchomości położonej na terenie gminy.

Reasumując, jeśli więc inwestor planuje inwestycję na obszarze nieobjętym planem zagospodarowania przestrzennego czynnością niezbędną jest sprawdzenie czy inwestycja ta będzie zgodna ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla danego terenu.

Nowa ustawa deweloperska jeszcze nie weszła w życie, a już budzi wiele wątpliwości

W dniu 25 kwietnia 2022 r. wzięłyśmy udział w debacie naukowej organizowanej przez Stowarzyszenie Notariuszy RP.

Tematem debaty była nowa ustawa deweloperska, jej nowe rozwiązania, wyzwania oraz problemy.  W konferencji brały udział osobistości świata prawniczego, w tym m.in. prof. dr hab.  Adam Bieranowski (UWM), prof. dr hab. Zygmunt Truszkiewicz, Konrad Płochocki – Dyrektor Generalny, Wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Ponadto udział brali również sędziowie Sądu Najwyższego oraz naukowcy.

Już analiza głównych zapisów samej ustawy deweloperskiej nie pozostawia wątpliwości, że jest to ustawa źle napisana, która będzie w praktyce rodziła wiele problemów.  Skonstruowanie ważnej umowy deweloperskiej zgodnie z nową ustawą będzie skomplikowane (żeby nie powiedzieć niemożliwe), a problemy, które z pewnością zaistnieją na gruncie tej ustawy, zapewne będą musiały być rozstrzygnięte przez sądy powszechne.

Zawezwanie do próby ugodowej już nie przerwie biegu terminu przedawnienia

W dniu 30 czerwca 2022 r. wejdzie w życie ustawa o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw podpisana przez  Prezydenta RP 27 grudnia 2021 r.

Zgodnie z nowelizowaną ustawą złożenie zawezwania do próby ugodowej nie będzie już przerywało biegu terminu przedawnienia, a jedynie będzie zawieszało jego bieg na czas trwania postępowania pojednawczego. Oznacza to, że po zakończeniu postępowania pojednawczego bieg przedawnienia nie będzie liczony od początku, a będzie biegł dalej.

W obecnym stanie prawnym, powszechnie przyjmowano, że pierwsze zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia. Zarówno w orzecznictwie sądowym i w doktrynie przyjmowano, że jest to czynność przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Wątpliwości budzi jakie skutki wywołuje kolejne zawezwanie do próby ugodowej. Podnoszono, że składanie przez wierzycieli  wielokrotnie wniosków o zawezwania do próby ugodowej może prowadzić do sytuacji, w której roszczenie się nie przedawnia.

Nowelizacja ustawy ma zapobiec negatywnemu zjawisku, to jest wielokrotnemu składaniu wniosków o zawezwaniu  oraz ma na celu przywrócić zawezwaniu do próby ugodowej pierwotny cel, a mianowicie zawarcie ugody.

Spadek wakujący i bezdziedziczny – co to jest?

Spadek wakujący to spadek, który nie został objęty przez spadkobierców. Natomiast spadek bezdziedziczny to spadek, co do którego nie ma spadkobierców. I takie właśnie spadki przechodziły – zgodnie z postanowieniami Kodeksu Napoleona – na Skarb Państwa.

Kilka lat temu organy Skarbu Państwa zaczęły kwestionować nabycie spadków przez spadkobierców dawnych właścicieli nieruchomości, twierdząc, że prawa te przeszły na Skarb Państwa i nigdy nie były nabyte przez tychże spadkobierców.

Pojawił się więc dość poważny problem prawny w tym zakresie.

Orzecznictwo sądów powszechnych potwierdza jednak, że nie można uznać spadku za wakujący oraz bezdziedziczny jeśli spadkobiercy objęli spadek, oraz wykonywali czynności właścicielskie tj. np. administrowanie nieruchomością, złożenie wniosku dekretowego o przyznanie prawa własności czasowej do nieruchomości, etc.

Sukcesy >>